Rozdział 5.- GNT - 2.


Rozdział 5
Glam Nation Tour – part 2.
Autobus jechał już dobre kilka godzin przez ciemną noc autostradą. Wszyscy zmęczeni poszli spać. Brian i Isaac spali w jednym pokoju( w osobnych łóżkach).A Ashley u siebie czytała jeszcze jakąś książkę, kiedy o pierwszej zasnęła. Natomiast Adam ,Trish i Tommy Joe zajmowali trzeci największy pokój. Ich bagaże znajdowały się pod ich łóżkami. Każde z nich miało duża walizkę na kółkach plus plecak,gdzie znajdowały się dokumenty i podręczne rzeczy. Brunet i szatyn poszli spać jako ostatni,rozmawiali jeszcze o tym co będą robić jutro i o koncercie.
Brunetka poszła spać wcześniej gdzieś tak koło dwunastej. Następnego dnia Trish wstała jak zwykle o 7,ogarnęła się i wyszła z pokoju i przeszła do małej kuchni znajdującej się w tour busie. Zrobiła sobie kawę i małe śniadanie kanapki z serem i szynką ( w autobusie znajdowała się mini lodówka).Godzinę później ,kiedy usłyszała hałas z pokoju klawiszowca i perkusisty zaczęła im szykować kawę a sobie herbatę. Po chwili całe śniadanie w postaci kanapek,tostów i kiełbasek było gotowe i przeniesione na stół w salonie. Zapach herbaty przyciągnął również Ashley ,która niedawno również wstała. Posiłek starczył dla wszystkich. Kiedy trójka muzyków kończyła posiłek a Trish poszła zrobić im jeszcze po herbacie dla niej i dla Ashley oraz po kawie dla Brian i Isaaca. Do salonu weszli babyboy i glitterbaby. Dosiedli się w momencie,kiedy brunetka wnosiła tacę z napojami.
- Och już wstaliście dla was też zrobić herbatę a może kawę.
- Dla mnie kawa- powiedział Joe ziewając.
- A dla mnie herbata.- dodał Adaś.
- Zrób im też te pyszne kiełbaski – powiedział Brian – i tosty oraz kanapki – dodał Isaac,odwrócił się do chłopaków i rzekł:
- Na pewno jesteście głodni.
- No. To jak zrobisz nam śniadanie?- zapytał brunet.
-Skoro idę zrobić ciepłe napoje to zrobię też i śniadanie.- powiedziała Trish i zawróciła w kierunku mini kuchni. Pól godziny później wyszła z tacą pełną kanapek ,tostów ,kiełbasek i napoi.
-Czy któreś z was mogłoby mi pomoc to rozłożyć?Stolik jest za mały.
- Jasne. Ja ci chętnie pomogę – powiedział Joe i wstał i zaczął ustawiać przyniesione przez dziewczynę talerze z kanapkami,tostami i resztą. Po chwili usiadł nałożył sobie sporą ilość kanapek i reszty i zaczął jeść,popijając kawą.
- Pyszne – kiedy to powiedział brunet do niego dołączył. A Trish usiadła obok Ashley,która dopijała swoją herbatę.
-Skoro ja zrobiłam śniadanie ,to wy myjecie naczynia.- powiedziała biorąc do ręki kubek z herbatą.
- Ja nie -powiedział Joe z kanapką w ustach- pomagałem ci rozkładać.
- My też nie,pomogliśmy ci wcześniej robić kanapki- powiedzieli Brian i Isaac.
- Wygląda na to że mycie naczyń spada na ciebie braciszku i Ashley.- powiedziała chichocząc.
-Zgoda. Ale ty myjesz po kolacji,którą ja zrobię.
- Zgoda. Za to ja również zrobię obiad. I po nim pomyje.
-Tommy ci pomoże co ty na to.-powiedział babyboy patrząc porozumiewawczo na Joe.
- Czemu nie jeśli Tommy jest chętny?
-Pewnie chętnie ci pomogę – odpowiedział i posłał w jej stronę jeden ze swoich czarujących uśmiechów,któremu żadna dziewczyna nie mogła się oprzeć.
- No to mamy uzgodnione – powiedziała i odwzajemniła uśmiech lekko się rumieniąc. Po skończonym już przez wszystkich śniadaniu brunet poszedł umyć naczynia. Brian i Isaac zajęli się swoimi sprawami. Ashley czytała dalej te samą książkę którą zaczęła wczoraj. Natomiast Trish sięgnęła po komputer i telefon. I zaczęła odpowiadać na e mile przyjaciół i znajomych. Po godzinie,kiedy kończyła na nie odpowiadać zauważyła, że Adam i Tommy sięgnęli po swoje telefony i zaczęli coś czytać ,patrząc na ich miny dziewczyna uznała że siedzą na Twitterze. Zamknęła swoją pocztę i weszła na bloga na którym jej dawno nie było i zaczęła czytać komentarze oraz przyglądać się dyskusji na forum. Sama odpowiedziała na kilka ciekawych pytań co wzbudziło zaskoczenie. W tym samym momencie go aktualizowała. Pojawiło się na nich kilka nigdy wcześniej nie publikowanych fotek i filmików. Po zakończeniu aktualizacji weszła na Twittera gdzie wysłała kilka tweedów do przyjaciół i dla żartu do brata i Tomiego. Ich treść brzmiała mniej więcej tak : Hej baby boy jak się spało. Taką wiadomość wysłała do brata. Natomiast wiadomość przesłana do Tomiego brzmiała: Słodko wyglądasz,kiedy śpisz. W tym samym czasie weszła na oficjalną stronę brata i na tumblr. Mężczyźni już wyszli z Twittera i teraz robili co innego więc nie przeczytali przesłanej od niej wiadomości. Trish weszła też na swój kanał YouTube i też go zaktualizowała tymi samymi filmikami co na blogu. Zrobienie tego wszystkiego zajęło jej ponad trzy godziny. Na sam koniec weszło na tumblr a dokładnie na stronę Very. Kiedy wpisała odpowiednie tagi znalazła sporo ciekawych zdjęć, tweedów jej brata,Tommy Joe jak i całego zespołu o dziwo nigdzie nie było jej tweedów. Tylko ona wiedziała dlaczego ich nie ma po prostu jej tweedy były ustawione jako prywatne tylko ona i jej znajomi je widzieli. Kiedy odświeżyła stronę zauważyła że na pierwszym miejscu jest jako nowy post kopia jej tweedów przesłanych do brata i do szatyna na razie nie było żadnych notek i releblogowań,bo post był świeży. Po chwili zerknęła na zegarek i zauważyła że jest już druga po południu, a na trzecia planowała zrobić obiad. Zostawiła laptop włączony i poszła przygotowywać posiłek. Na obiad miała być zapiekanka a właściwie dwie i to tego spora ilość sałaty w sosie winegret. Samo zrobienie sałaty zajęło jej chwilę natomiast z zapiekankami było trochę gorzej. Nie wyrobiła się na trzecia ,tylko na wpół do czwartej. Na sam koniec zrobiła każdemu po ciepłej herbacie. Po chwili weszła do salonu i rozejrzała się : Brian i Isaac nie było ,drzemali u siebie;Ashley czytała nadal książkę,Adama również nie była. Na kanapie został sam Tommy Joe z słuchawkami w uszach od Ipoda. Podeszła do nie go i szturchnęła go. Chłopak ocknął się i wyjął słuchawki z uszu,po chwili odezwał się :
- O co chodzi ? I spojrzał na Trish.
-Pomożesz mi przynieś jedzenie i rozstawić je. Sama nie dam rady a półmiski z zapiekankami są ciężkie.
-Jasne.- powiedział i rozejrzał się – A gdzie reszta?
-Adam,Brian i Isaac poszli do siebie. A Ashley jak widzisz czyta,nie chciałam jej przeszkadzać.- powiedziała i uśmiechnęła się nieśmiało do glitterbaby. Basista wstał i przypadkiem musnął jej dłoń. Dziewczyna poczuła iskierki przechodzące po jej ręce ale nie wiedziała o co chodzi. Tommy obrócił się,do zaskoczonej brunetki i powiedział
- Idziesz.
-Tak. Momencik.-ocknęła się i odpowiedziała. Po chwili weszła za nim do mini kuchni.
-Tutaj są już gotowe zapiekanki weź je i zabierz do salonu. Ja przyniosę sałatę i herbaty. A ty w tym samy czasie zawołaj resztę – powiedziała z lekkim zastanowieniem. Po chwili szatyn wziął pierwszy półmisek z zapiekanka i wychodząc cmoknął siostrę Adama w policzek. Dziewczyna zaskoczona zamrugała. Po sekundzie ocknęła się i wzięła tace z sałatą. Chłopak po chwil wrócił by zrobić drugą rundę. Kiedy miał sięgać po drugi półmisek a dziewczyna akurat nachylała się po tace z herbatami i miała już ja chwycić wtedy Tommy złapał ją za rękę przyciągnął do siebie i pocałował. Prosto w usta. Na początku delikatnie muskał językiem jej dolną wargę aż po chwili dziewczyna ostrożnie otworzyła je a jego język znalazł się w środku i zaczął penetrować jej podniebienie. Dziewczyna zaczęła odpowiadać na jego pocałunek krok po kroku powtarzając jego ruchy. W pewnym momencie zaskoczył ja, wpuścił ja do siebie i pozwolił jej językiem na penetrację. Pocałunek był długi i namiętny,w końcu Tommy był doświadczony w tych kwestiach i miał zamiar być jej nauczycielem i nie tylko ale też chłopakiem. Zwłaszcza że Trish szybko się uczyła. I już po chwili to ona przejęła inicjatywę. Po dobrej chwili oderwali się od siebie by zaczerpnąć powietrza. Dziewczyna była mocno zarumieniona a chłopak miał ciężki oddech. Szatyn jako pierwszy się opanował i przytulił brunetkę do siebie głaszcząc po plecach dopóki jej oddech się nie wyrównał i nie wróciła do siebie. Po chwili odezwała się :
-Roznieśmy resztę po zimne jest nie dobre a reszta na pewno już jest głodna zwłaszcza Brian.
-Ja również jestem głodny. Para usłyszała znajomy głos i obróciła się. W przejściu stał Adam. Dziewczyna oderwała się od glitterbaby i chwyciła tace z herbatami. I po chwili wyszła. Adam spojrzał na Tommiego i uśmiechnął się. Tommy odwzajemnił uśmiech wziął tace z zapiekanką i wyszedł ,a brunet podążył za nim. Kiedy już posiłek pojawił się na stole a Adam z Joe usiedli na sofie a Trish pośrodku,Ashley widząc parę wchodząca za pierwszym razem z tacami poszła po pozostała dwójkę mężczyzn. Po chwili wszyscy zaczęli się opychać zapiekanką i sałata. Na szczęście zapiekanki były dwie i to dosyć duże bo wszyscy czterej chłopcy byli bardzo głodni. Dziewczyna udało się zjeść po dwa kawałki za to panowie zjedli resztę zwłaszcza Joe i Brian. Ta dwójka prześcigała się wzajemnie kto zje najwięcej. Po chwili okazało się że jest pat i nikt nie wygrał. Rozgoryczeni postanowili rywalizować dla zabicia czasu w czymś innym. Oczywiście po umyciu naczyń przez glambaby i glitterbaby. Adam w tym samym czasie z nudów zaczął sprawdzać Twittera i aż się zachłysnął ,w międzyczasie kończył herbatę,kiedy zobaczył tweed od siostry. I tweedy od fanów,którzy pytali go co Trisch łączy z Joe. Adam zaskoczony wszedł na profil siostry i zobaczył treść tweedu,którego napisała do jego basisty. Po chwili napisał eskę do niego „sprawdź Twittera”.Szatyn po chwili odłożył wytarte naczynie i sięgnął po telefon z którym się nie rozstawał. Odczytał wiadomość i zrobił to co napisał przyjaciel. Kiedy wszedł na swój profil i odczytał posta aż się zaczerwienił z wrażenia. Jego kobieca strona cieszyła się z komplementu ,natomiast ta męska strona jego ja nie wiedziała co zrobić. Po chwili spojrzał na brunetka i bił się z myślami co zrobić :cieszyć się z komplementu,olać go czy poczekać i zobaczyć co będzie dalej. Wybrał ostatnią opcję:poczeka na rozwój sytuacji. Kiedy skończyli,wyszli z kuchni i poszli do salonu,gdzie zastali wszystkich. Trish podeszła do laptopa i zamknęła go a szatyn usiadł obok Adama. Po chwili z nudów Pat wpadła na genialny pomysł i powiedziała :
- Może zagramy w coś ?
- W co? - powiedział Brian.
- Nie wiem może w kalambury?
-Czemu nie.
I zaczęli grę. Na pierwszy ogień poszedł basista, który był kiepski w tej grze ale po pól godzinie i dziesiątkach prób udało im się odgadnąć o co mu chodziło. I tak szli po kolei śmiejąc się, pijać piwo oprócz Młodej ,która piła energetyka. W ten sposób minęła im cała podróż aż w końcu dotarli na pierwszy przystanek ,którym okazał się Wilkes-Barre. Koncert miał sie odbyć w Kirby Center for the Performing Arts.Kiedy dojechali na miejsce,to znaczy na parking przed budynkiem,gdzie stały pozostale dwa busy.Autobus zatrzymał sie i nasi bohaterowie wysiedli kierujac sie w strone budynku,gdzie byli już wszyscy a ekipa techniczna z Neilem na czele,ktory nimi dyrygował rozstawiała sprzęt i sprawdzała instrumenty.Koncert miał odbyć się dziś wieczorem.Wszystkie bilety były już wysprzedane. W środku okazało się że każde z nich mialo swoja własną garderobę,gdzie kostiumy były już przygotowane.Adam ogarnał sie w pokoju hotelowym,który był zarezerwowany dla nich na jeden dzień i wyruszył na wywiad w telewizji.Był on zoorganizowany juz wcześniej przez jego menadżera.Na miejscu okazało się że przed budynkiem stacji stoii morze fanów głównie dziewczyn w różnym wieku.Gdyby nie ochrona,która z nim była piosenkarz nie miał by jak dostać sie do stacji.Po dojściu na miejsce i podpisaniu kilkuset autografów na płytach,plakatach ,w zeszytach a nawet na zwykłych kartkach dotarł do pokoju ,gdzie zrobili mu make up.Jescze przed wejsciem na antene okazało sie że połowa z tych ludzi co była na zewnątrz teraz jest w studiu jako widownia.Program leciał na żywo ,kiedy prowadząca audycje przedstawiła i zaprosiła swojego gościa, szum,piski od strony publiczności nie mialy końca .Większośc osób na widowni to były nastolatki w róznym wieku,które pomyślinie przeszły casting.Po uciszeniu widowni spikerka rozpoczeła wywiad pytała o płytę a głownie o trasę koncertowa i dzisiejszy koncert ,który miał sie zacząc za sześc godzin o dwudziestej.Pół godziny póżniej po wywiadzie artysta wyszedł z studia i ruszył na próbę.Kiedy dotarł na miejsce wszyskie instumenty stały już na swoim miejscu ,ekipa sprawdzała jeszcze tylko nagłośnienie i mikrofony jego i jego chórku.Scena była duża dwu poziomowa a pośrdku niej znadowały sie schody.Kiedy wszedł tancerze z Brook na czele ćwidzyli choreografie.Tommy i Ashley stroili gitary,Brian dostrajał klawisze a Isaac perkusje.W tym samym czasie dżwiekowiec sprawdzał czy wszystkie instrumenty będzie dobrze słychać i dostrajał głośność.Zeby dzwiek było dobrze słychać co jakiś czas prosił ich zeby coś zagrali.Po chwili wszystko było już gotowe i można było zacząć probę.Glitterbaby po nastojeniu swoich gitar ( miał dwie na zmiane i obie bedą użyte w dzisiejszym jak i w następnych koncertach.Biała i czerwona obie różnia sie trochę obudową i wydawanymi dzwiękami ale obie to gitary basowe.)Zarządził ,krótka przerwę w trakcie której omówił kilka spraw z Adamem i Brianem.To był ich pierwszy wspólny koncet i chcieli by wszystko było jak najlepiej i tak jak zaplanowali.Gwiazdą był Adam ale żeby on wypadł perfekcyjnie czyli tak jak chciał oni też musieli sie wykazać.Nie mogło być żadnych pomyłek.Po przerwie do sali weszły Keisha i Rayna.Zaraz za nimi szła Trisch z tym razem herbatą w rece.
-Skoro wszyscy już są obecni to mozemy zacząć próbę – powiedział poważnym tonem szatyn a Brian sie z nim zgodził i wszyscy sie ustawili na swoich pozycjach,oprócz tancerzy którzy chwilowo staneli z boku sceny zeby w odpowiednim momencie wkroczyc i Mlodej ,która stała oparta o ściane.
Adam wskoczył na scene i ustawił statyw z mikrofonem.
-Zaczynamy? - zapytał Brian.Adam rozejrzał sie i powiedział :
-Nie brakuje Młodej ,jest w chórkach.
-Stoi pod ścianą.-powiedzial Ashley patrzac w strone brunetki i Adam też tam spojrzał.
- Dlaczego nie stoisz obok chórków co?
- A mialam tam stać?- zapytała kończac herbatę.
- Tak.
Podeszła pod scenę i wskoczyła na nią zdjęła mikrofon ze statywu i stanęła obok Joe. Brunet podążył za nią wzrokiem i westchnął .Wiedział że to zrobi. Po chwili basista dał znak i zaczęły się pierwsze dźwięki piosenki,którą była " A Loaded Smile".I później wszystko szło zgodnie z rozkładem. Próba trwała ponad dwie godziny. Do rozpoczęcia koncertu zostały im trzy godziny. Po skończonej próbie zespół udał się do hotelu żeby się ogarnąć. Półtorej godziny później wrócili z powrotem. Każde z nich udało się do swojej garderoby żeby się przygotować. Stroje już na nich czekały,więc przebrali się i zajęli make up em. Najdłużej makijaż zajął Tomiemu i Adamowi. Obaj panowie postanowili ze będą wyglądać podobnie pod tym względem. Najkrócej to zajęło tancerzom i chórkowi oraz basistce ,klawiszowcowi i perkusiście. Dwaj ostatni wcale go nie użyli. Jedyną osobą która zostawiła to na ostatni moment była brunetka co wkurzyło Adama. Ale i tak zdążyła i wyglądała tak samo dobrze jak oni. Babyboy zadawał sobie w myślach pytanie jak udało jej się to w pół godziny. No cóż brat Michaela dał jej kilka wskazówek. Pół godziny przed koncertem fani zaczęli napływać. Zespół bez bruneta wyszedł żeby porozdawać autografy i zrobić zdjęcia z fanami. Po chwili ochrona zaczęła wszystkich sprawdzać i wpuszczać a zespół usunął się do się budynku. Punktualnie o dwudziestej muzycy wyszli na scenę,zajęli swoje miejsca i zaczęli grać pierwsze takty piosenki :" A Loaded Smile" i wyszedł Adam. Dziewczyny zaczęły piszczeć,wykrzykiwać jego imię. Następną piosenka była "Aftermath",która była śpiewana na dwa głosy. Kiedy w trakcie drugiej zwrotki dołączyła brunetka na sali zrobił się szum a piski i krzyki się wzmocniły,zwłaszcza że wyglądała ona jak kopia Adama. Nie dokładna kopia ale mieli ten sam make up i podobne stroje. Z tą różnicą że jego siostra miała na sobie buty na grubej podeszwie ,ciemno - niebieskie obcisłe spodnie do tego lazurowy T-shirt i na to ciemno - niebieską kurtkę. Wyglądała olśniewająco .Cały zespół z fanami na czele nie mógł oderwać od niej oczu .Podczas wspólnego występu dziewczyna cały czas krążyła po scenie. To samo robili Joe i Ashley. Głównie Joe,ale jego poruszanie się po scenie miało swoiste znaczenie zawsze znajdował się w pobliżu babyboy,nigdy nie było wiadomo,kiedy wokalista zdejmie słuchawkę z ucha a pod tym względem czyli nie zgubienia rytmu miał zaufanie tylko do swojego kociaka (jak nazywało prywatnie rodzeństwo basistę )Kiedy piosenka się skończyła nastolatka stanęła obok Joe ( tak jak oboje wcześniej ustalili).Po chwili popłynęły takty kolejnej piosenki która była „Voodoo” a zaraz za nią „ Down The Rabbit Hole”.W trakcie całego show obaj mężczyźni robili te swoje seksowne miny,poruszali brwiami w dwuznaczny sposób. Sporadycznie kociak,kiedy grał na basie opierał się plecami o plecy Adama. A brunet przesuwał ręka po klatce piersiowej swojego a właściwie ich kociaka,co szatynowi najwyraźniej się podobało albo nie miał nic przeciwko. Dalej poleciały dwie kolejne piosenki czyli „Sleepwalker” i „Strut” .Aż w końcu nastąpiła chwila przerwy żeby Adaś się mógł przebrać. Po chwili wrócił w sam raz po zaczęły lecieć takty do „ If Had You” gdzie do śpiewającego bruneta dołączyli tancerze. Następną piosenką było „Music Again”.Po tej piosence muzyk zaczął jak pomiędzy każdą piosenka krótka rozmowę z fanami. Po tym dialogu. Babyboy wszedł na schody,ale wcześniej dał znać Brianowi co ma zagrać. Po sekundzie zaczęły grać pierwsze takty „ Fever” a muzyk zaczął seksownie poruszać biodrami i w ten sam sposób schodzić po schodach śpiewając,kiedy zabrzmiał odpowiedni wers piosenki odwrócił się do stojącego na pierwszym schodku basisty z którym się zrównał. Obrócił się do niego twarzą,podniósł jego opuszczony podbródek zbliżył swoje usta do jego i pocałował. Zaskoczony Joe po chwili wpuścił go głębiej tak że zadowolony brunet przez kilka sekund badał jego podniebienie aż po chwili się od niego oderwał złapał oddech i zaczął śpiewać dalej. Fani zaczęli w trakcie tej akcji piszczeć. Po chwili dołączyli do niego tancerze i piosenka została zaśpiewana do końca. W między czasie glitterbaby był w lekkim amoku ale mimo to grał dalej. Pocałunek zrobił na nim wrażenie. Następną piosenka był „Master Plan” ,później „Pick U Up”.A całość została zakończona „Music Again”.Kiedy po półtorej godzinie trwania koncertu wokalista chciał zejść ze sceny fani zaczęli skandować jednogłośnie 'bis,bis,bis'.Wiec zespół został i wykonał już teraz ostatnią piosenkę „Sure Fire Winners”.Po jej wykonaniu zespół zszedł do garderoby a stamtąd dziesięć minut później udali się do hotelu żeby się ogarnąć, przespać i wcześnie rano ruszyć w dalszą podróż. Dwie osoby,które były najbardziej zaskoczone pocałunkiem na scenie to Trish i Joe. Dziewczyna wiedziała,że to było tylko show,ale to wyglądało tak prawdziwie. Fani pomyślą że jej brat i Tommy są razem ,mimo że to nieprawda. Joe wiedział że to było tylko show ,zwłaszcza że przyjaciel poinformował go co planuje. Miał nadzieje ze nikt nie pomyśli że są razem,zwłaszcza że podobała mu się siostra przyjaciela. Zresztą to co inni myślą odnośnie tego co robimy na scenie nie musi być prawda. Grunt to się dobrze bawić.(myśli kociaka TJR).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 1

LOUANE EMERA - JE VOLE (La Famille Bélier)