Rozdział 8.
Przykro
mi że tak długo nic nie pisałam, ale najpierw byłam zajęta praca
licencjacką, później nie miałam weny i sama nie wiedziałam o co
dokładnie mi chodziło w tym tekście, ale postaram się w końcu
coś napisać.
Rozdział 8
Kolejnego dnia w szkole Jade zauważyła,
że Mercedes i Sam tym razem przyjechali osobno do szkoły. Właściwie
próbowali się unikać. Jade nie bardzo mogła to zrozumieć,
przeciwnie to ona w złym nastroju podziwiała dobry nastrój
Mercedes i jej dobre serce dla każdego. Dziś wzrok jej koleżanki
mógł zabić i nawet Santana podchodziła niepewnie. Sam miał
podobnie. Jade zaczęła się nad tym zastanawiać i sama nie była
zadowolona, ze Tori i Beck spędzają razem czas, ale ona pod miła
pozą chciała ukryć zainteresowanie nim. Cat ufała nie bała się,
że jej najlepsza przyjaciółka ukradnie jej chłopaka. A Matt nie
znała go zbyt dobrze, ale to może zwykły kolega i że rozmawiają
to nie zbrodnia. Choć może jest tak jak w przypadku Robbego i Cat
kto wie. Chciała pomóc Mercedes jak ona to zrobiła z Beckiem.
Miała więc plan, żeby dowiedzieć się co czuje Matt do Mercedes,
a żeby to osiągnąć potrzebuje pomocy Santany.
Dziewczyny spotkały się więc na
dużej przerwie
- Co jest Chica? Ponoć mnie szukałaś
- No tak słuchaj wiesz co się dzieje
z Mercedes i Samem
- Widziałam że jesz coś nie tak
nawet chciałam podejść i uderzyć Trout Mouth ale wygląda tak
samo żałośnie jak Merci
- Słyszałam że chodzi o Matta
- Gdzie słyszałaś? Mercedes
praktycznie się do nikogo nie odzywa a jak już to robi to warczy na
kogoś
- To długa historia ale powiedzmy w
skrócie Mercedes chciała mi pomóc z Beckiem więc odzywała się
do niego a on wczoraj dzwoniąc do niej przez przypadek usłyszał
jej kłótnie z Samem.
-No z minuty na minute staje się coraz
ciekawiej
- Mało śmieszne ale nie chodzi o mnie
Mercedes i tak już się dla ,mnie poświeciła teraz trzeba pogodzić
Samcedes
- Dobrze zgadzam się Mercedes
zasługuję na szczęście ale ani nie rozumiem problemu z Mattem to
w końcu tylko jej przyjaciel ani to co możemy zrobić z tymi
informacjami
- Choć właśnie o to żeby dowiedzieć
się co Matt czuje do Mercedes i jeżeli tylko przyjaźń to trzeba o
tym uświadomić Sama a jak czuje coś więcej to nie wiem jakoś
laskę nim zainteresować czy coś
- Spisek kocham to- uśmiecha się
szatańsko Santana
- Tylko teraz jak to zrobić podejść
i zapytań może zacząć kłamać. Wiesz a torturowanie mimo że
brzmi fajnie ale nie legalnie.
- A Twoje wywiady – wypaliła po
chwili ciszy Tana
- I to jest plan- powiedziała z
zadowoleniem Jade
XXXXXXXXXXXXXX
Beck nie mógł się doczekać w ten
weekend w końcu zobaczy Jade. Wytłumaczą sobie wszystko i
najprawdopodobniej wrócą do siebie. Wszystko powoli zaczyna się
układać. Jade zaczęła mu bardziej ufać i zrozumiała, że to
Tori sobie coś ubzdurała a nie on. Gdyby kiedyś tak wyglądały
ich rozmowy teraz nie byli by w takiej sytuacji. Obiecał sobie, że
wszystko naprawi i tak jak mówi jeden z tych kolesi z wywiadów
Jade gdy spojrzą sobie w oczy i porozmawiają wszystko będzie
jasne. Odznaczał dni w kalendarz kiedy w końcu zobaczy Jade i nie
mógł uwierzy, że zaledwie 4 dni czekają go do tego. Teraz jednak
musiał wykąpać się, ubrać i iść do szkoły. Od kiedy nie ma w
niej Jade ledwo może w tej szkole wytrzymać. Większość dziewczyn
od kiedy nie mysi się bać złości Jade flirtują z nim na każdym
kroku. Ich choć nie można zaprzeczyć, że na jego ego działa to
on znalazł już swoją jedyną miłość. Zaczął się zastanawiać
gdyby nie przyjął tej małej roli w Nowym Jorku czy nie byłoby
inaczej. Może gang dalej by się trzymał dalej. Niestety
przeszłości nie zmieni, ale może popracować nad przyszłością.
Teraz jedynymi osobami, którymi mógł w jakiś normalny sposób
porozmawiać byli Cat i Robbie. Wszedł zamyślony do szkoły
czekając tylko na to, żeby dzień się skończył i mógł go
odznaczyć w swoim kalendarzu. Niestety nie miał takiego szczęścia
i pierwsza osoba, która do niego podeszła była Tori.
- Hej Beck- zamruczała
- Tori- odpowiedział sucho
- Słuchaj wybaczam ci- mówi patrząc
mu w oczy dziewczyna
- Słucham? Ale co?- zapytał
zaskoczony Beck
- To, że najpierw musisz się uporać
z rozstaniem, żeby wkroczyć ale nowego związku, rozumiem to
- Nie wiem o czym do mnie mówisz
- Mowie tylko, że chce żebyś
wiedział, że ja tu będę jak w końcu uświadomisz sobie co dla
Ciebie najlepsze
- Tori już Ci mówiłem zacząłem
dogadywać się z Jade i wrócimy my do siebie
- Proszę cię i co będziecie ciągnąć
związek na odległość? Zapytała kpiąco Tori- To nie może się
udać
- Dlaczego? Bo nie podoba się to Tobie
- Nie bo związki na odległość nie
działają szczególnie z takimi dziewczynami, które nie ufały Ci
gdy byleś blisko, a myślisz, że z daleka będzie to lepiej
wyglądać.
- Nie wiem po co mieszkasz się w moje
życie- powiedział zirytowany chłopak
- Bo zależy mi na tobie i twoim
szczęściu a gdy zaczęłam być jego częścią w końcu byłeś
zadowolony. Za Jade się wstydziłeś, musiałeś przepraszać. Ja
wiem jak się zachować i nikomu bym nie groziła. Ni rozumiem więc
tej chęci powrotu do Jade, jesteś masochistą?
- jestem masochistą bo kocham nie
tuzinkową dziewczynę
- Nie jesteś masochistą bo udajesz,
że ci zależy na kimś wrednym choć gdy chodziłeś z nią nie
bardzo ci zależało
- Dobra Tori skończmy tą rozmowę nie
mam sił już ci niczego tłumaczyć bo nic do ciebie nie dochodzi
Gdy Beck chciał odejść podszedł do
nich zdyszany Sinjin
- Widziałeś Beck Jade wstawiła nowe
video- powiedział rozmarzony Sinjin
- Jezu! Znowu o niej- powiedziała
zdegustowana Tori
Sinjin spojrzał zdezorientowany o co
chodzi
- Nie przejmuj się nią stary-
powiedział uspokajająco Beck- Chodźmy to obejrzeć
- Beck nie- chwyciła go za ramiona
Tori- Nie torturuj się więcej chodźmy na kawę do Festusa a
później na lekcje
- Tori przestań- powiedział Beck i
odepchnął rękę Tori ze swoich ramion. Zignorował błagające
spojrzenie dziewczyny i zapytał Sinjina- Idziemy?
Chłopak tylko kiwną głową na zgodę
i zaprowadził Becka do pustej sali. Gdy mieli już puszczać film do
sali wparowała reszta gangu.
- Co wy tu robicie?- zapytał Beck
- Tori powiedziała, że Jadey włożyła
nowy filmik- powiedziała radośnie Cat
- Tak właśnie my też chcemy to
obejrzeć- powiedział Andree
Wszyscy wzięli krzesełka żeby usiąść
jak najbliżej ekranu gdy Tori zbliżyła się do Becka i chciała mu
usiąść na kolanach
- Co robisz Tori? - zapytał wściekły
Beck
- Nie widzisz chce usiąść na Twoich
kolanach by widzieć lepiej ekran- i rozpraszać Ciebie- pomyślała
w duchu
- Możesz usiąść każdemu innemu
chłopakowi
- Ale wole Tobie- naburmuszyła się
- Nie dziękuje- powiedział chłopak i
przysunął krzesło bliżej stolika
- Włączaj Sinjin- powiedział Beck-i
skupił się na ekranie
Już po chwili pojawiła się Jade.
No i witam swoich wiernych widzów-
powiedziała z szyderczym uśmiechem dzisiaj prezentuje wam kolejny
odcinek z „Rady dla chłopaka”. Dzisiaj mam kolejnego odważnego
więc powitamy go.
- Witam Cię- powiedziała z
uśmieszkiem Jade
- hello- powiedział niepewnie chłopaka
- Miło że zgodziłeś się na wywiad
- No tak byłem co do tego nie pewny,
ale Merci powiedziała mi że się przyjaźnicie i dzieki wywiadom
chcesz coś zrozumieć więc dlaczego niedziela
- więc nie boisz się mnie?- zapytała
niewinnie Jade
- Nie a powinienem?- zapytał
- Mniejsza o to może się przedstawisz
i powiesz coś osobie?
- No tak nazywam się Matt Rutheford
jestem singlem drogie panie, gram w football
i
to by chyba było najważniejsze
-
Dobra mówiłeś że jesteś singlem, jakiej dziewczyny szukasz?
-
Nie szukam sądzę ze jeżeli ją znajdę będę wiedział.
-
Ciekawe, a coś więcej...
-
Nie wiem tak szczerze.
-
No dobrze, a co myślisz o Mercedes
-
Jest świetna dziewczyną, przyjaźnimy się, chodzimy do tego samego
kościoła.
-
A myślałeś o niej kiedyś w innych kategoriach- zapytała
podejrzliwie Jade
-
W innych czyli jako dziewczynie?
-
No tak dokładnie- powiedziała Jade
-
Nie ona ma chłopaka, lubię Sama gramy w tej samej drużynie, wiesz
kod bro
-
A jakby nie miała chłopaka.
-
Nie wiem nigdy się nie zastanawiałem
-
To się zastanów- powiedziała z podniesionym głosem Jade
-
Wątpię że jest nad czym Mercedes nie rozstanie się z Samem bardzo
go kocha.
-
No dobrze a jakbyśmy zagrali w grę z kim byś się ożenił, z kim
uprawiał seks, a kogo byś zabił.
-
No ok- powiedział niepewnie Matt
-
Więc Mercedes, Santana i Rachel
-
No więc Rachel bym na pewno zabił, Santaną pewnie uprawiał seks,
a z Mercedes się ożenił.
-
więc jednak -rzuciła Jade
-
Co jednak?- aż podskoczył z fotela Matt
-
Wybrałbyś Mercedes.
-
Z ich trzech to na pewno jest najlepsza, ale to nie znaczy że ze
wszystkich kobiet na świecie to z nią właśnie chce się ożenić.
-
Jesteś tego pewien tak?- spytała podchodząc do niego patrząc mu
prosto w twarz
-
tak na 100%
-
no dobrze uwierzę Ci- powiedziała Jade siadając z powrotem na
swoim fotelu.- Ale żeby tradycji stawało się zadość zawsze
zadaje jakieś pytanie na temat swojego byłego. Więc co byś
pomyślał o tym żeby zaprosić swojego byłego chłopaka na
imprezę.
-
Na tą którą robi Merci?
-
Ta dokładnie to jest Twój wybór, ale nie sądzę że ludzie się
zmieniają nie wyszło raz wątpię, że wyjdzie kolejny. Można
udawać, ale ile po dobrym miesiąc stare nawyki wrócą i będzie
tak samo.
-
Naprawdę tak myślisz?- zastanawiała się Jade
-
Tak.
-
No ok więc pożegnajmy się, a ja się zastanowię nad tym co
powiedziałeś
-
Na razie- powiedział Matt i się zmył.
Film
się skończył i Beck trochę się zmartwił. Wiedział, że
zaprosiła go żeby naprostować Samcedes, ale nie koniecznie podoba
mu się ostatnie pytanie i odpowiedź. Rozmawiali ze sobą już
poprawnie a to wszystko mogło zepsuć. Wiedział że musi znowu
zadzwonić do Mercedes, żeby ona go połączyła z Jade, te
pośrednictwo trochę go męczy i nie wie w jakim nastroju będą
obie dziewczyny. Ale wie że musi to zrobić. Gdy lekcje się
skończyły od razu włączył swój laptop i wszedł na TheSlap.
Czekał chwile aż Mercedes się załączy, żałował teraz że nie
poprosił jej o numer telefonu bo te czekanie może trwać wiecznie.
Właściwie trwało bo czekał pół dnia i pół nocy i nikt nie nie
zalogował. Dlatego zaczął przeszukiwać Facebook i znalazł tam
Mercedes i Sama i ich „skomplikowany związek”. Stwierdził więc,
że może połączy się z Samem i pogada z nim jak mężczyzna z
mężczyzną. Połączył się z nim przez video rozmowę. Gdy video
się łączyło Beck nie zwracając zbytniej uwagi przywitał się
-
hej- powiedział Beck
-
Hej- powiedział chłopak
-
Nie jesteś Samem?!- powiedział szokowany chłopak,
-
Tak przykro mi jestem Kurt, Sam na chwile wyszedł a ja musiałem
sprawdzić coś na laptopie.
-
Ymm tak ok spoko a kiedy wróci?
-
Zaraz powinien być, a ty kim jesteś?
- Beck Oliver
- Beck Oliver
-
A tak były chłopa Jade słyszałem o Tobie- powiedział Kurt.
-
A dokładnie co?
- Różne rzeczy jakbyś zauważył jestem niekonwencjonalny i dogaduje się zarówno z dziewczynami jak i chłopakami.
- Różne rzeczy jakbyś zauważył jestem niekonwencjonalny i dogaduje się zarówno z dziewczynami jak i chłopakami.
-
No ok- powiedział niepewnie.
-
I różnie mówią chłopacy i dziewczyny. I też zależy od tego co
w danej sytuacji się stanie. Właściwie byłeś tematem tygodnia.
-
No coraz ciekawiej nikt mnie nie zna ale o mnie gadają.
-
Jesteś tematem numer jeden w videach Jade nie dziw się, dziewczyna
ma power i wiele osób jest pod wrażeniem nie tylko jej głosu, ale
również zmiennego nastroju.
-Tak
wiem coś o tym- powiedział Beck.
-
Ona tęskni za Tobą- powiedział ciszej Kurt
-
Wiem, ja za nią też.
Po
chwili pojawił się Sam.
-
Kurt Blaine do Ciebie. Z kim rozmawiasz z Merci.
-
Sorry stary ale nadal nie chce z Tobą rozmawiać. Blaine!!- krzyczał
chłopak i rzucił mu się w ramiona,.
Sam
zerknął na laptop i zobaczył Becka.
-
A hej to ty
-
Hej
Po
chwili pojawiła się twarz Blaina
-
Witaj jestem Blaine Anderson.
-
Hej Beck Oliver
-
A były chłopak Jade.
-
Tak też mnie nazywają- powiedział z mniej zadowolona miną
chłopak.
-
Tak ja jestem chłopakiem Kurta.
-
O to fajnie- powiedział niepewnie chłopak
-
tak więc dzwonisz- powiedział Sam chcąc zmienić temat.
-
no tak chciałem porozmawiać z Jade, ale ani ona ani Mercedes nie
zalogowały się na TheSlap.
-
pewnie się szykują na swój babski wieczór- powiedział spokojnie
Sam.
-
Ach tak
-
Poczekaj Kurt wybierasz się prawda.
-
O oboje idziecie?- zapytał Beck zwracając się do Kurta i Blaina
-
Nie, nie- powiedział radośnie Kurt- Dziewczyny są moje Blaine
zostaje z chłopakami i cokolwiek będą robić
-
Tak dokładnie- przytaknął Blaine
-
Więc możesz coś przekazać Jade.
-
Tak no pewnie
-
Możesz ją poprosić żeby zalogowała się na TheSlap później
muszę z nią porozmawiać.
-
Oczywiście przekaże- powiedział Kurt.
-
A jak tam Mercedes?- zapytał Beck
Chłopcy
milczeli nie wiedząc co powiedzieć, w końcu Kurt rozpoczął.
-
Nadal jest zła szczególnie przez mieszanie się Jade i Santany w
jej przyjaźń z Mattem.
-
Czyli nie pomógł ten wywiad?- zapytał Beck
-
Nie do końca- powiedział Kurt patrząc na Sama
-
Nie patrz tak na mnie warknął Sam- cały czas rozmawiali na
przerwach dzisiaj.
-
A ty odpłaciłeś się rozmawiając z Cheerleaderkami- powiedział
Blaine.
Sam
zmierzył go wzrokiem
-
A jak mam działać- powiedział zły Sam
-
Słuchaj stary- powiedział Beck- wiem że nie jesteśmy kumplami i
nie bardzo się znamy, ale spójrz na moje błędy z Jade, gdyby nie
inne dziewczyny, które myślą że mogą mnie mieć przez mój
wygląd i faceci, którzy choć boją się Jade chcieli by podjąć
te wyzwanie nasz życie potoczyłoby się inaczej.
-
A co do przyjaciół hmm?- powiedział Sam.
-
Jade przeważnie jest bardzo zazdrosna, ale ufa mi ze swoja najlepsza
przyjaciółką Cat.
-
Więc co radzisz?
-Tyle
co widziałem w wywiadzie to znasz Matta i on Cię lubi wątpię, że
odil by Tobie dziewczynę. Ale zawsze możecie się zaprzyjaźnić.
-
Właściwie to nie taki zły pomysł- powiedział Sam.
-
Ale może nie teraz- powiedział spokojnie Kurt.
-
dlaczego?- zapytał Sam
-
Bo jeśli zrobisz to teraz po pierwsze pomyśli, że znowu chcesz się
z nim kłócić o Mercedes i nie uwierzy w Twoją przyjaźń.
-
Pogadaj z Mercedes, będzie dobrze- powiedział Blaine pocierając
lekko ramie Sama.
-
Panowie, miło się rozmawia ale muszę się przygotować na
spotkanie z paniami, więc muszę iść.
-
Kurt- zaczął Beck
-
Tak wiem, wiem przekazać Jade, ze chcesz z nią rozmawiać
- Nie ma za co- powiedział Kurt uśmiechając się i wyszedł z pokoju Sama.
- Nie ma za co- powiedział Kurt uśmiechając się i wyszedł z pokoju Sama.
-
więc co teraz będziesz robić Beck?- zapytał Sam
-
Pewnie poczeka aż Jade się odezwie.
-
Możesz porozmawiać z nami przez ten czas- zaproponował Blaine
- A nie będę wam przeszkadzać?- zapytał chłopak.
- Nie no skąd- powiedział Sam- za chwile wpadają chłopaki chętnie Cię poznają.
- A nie będę wam przeszkadzać?- zapytał chłopak.
- Nie no skąd- powiedział Sam- za chwile wpadają chłopaki chętnie Cię poznają.
-
Tak pewnie chcą poznać chłopak przez którego byli torturowani w
wywiadach Jade- powiedział kpiąco Beck
-
Nie jest tak źle- powiedział Blaine.
-
A co będzie robić?- zapytał Beck
-
No to co chłopacy- powiedział śmiejąc się Sam- zagramy w gry
video, pogadamy o laskach.
-
No ok, tak nie bardzo mam c robić- powiedział Blaine.
-
A co z twoimi kumplami
-
Nasza paczka tak jakby się rozwaliła- powiedział Beck
-
Dlaczego?- zapytał Blaine.
-
No cóż mój najlepszy przyjaciel Andree zakochał się w Jade, Tori
we mnie, Cat jest na mnie zła bo Jade wyjechała a Robbie zgadza się
ze wszystkim co Cat.
-
A jak to będzie z imprezą Mercedes?- zapytał Blaine
-
Nie rozumiem?- zapytał zaskoczony Beck.
-
Kto w ogóle się na nią wybierze
-
Na pewno każdy oprócz Tori, choć kto wie co uroi sobie teraz w
głowie.
-
No ok- powiedział Blaine
I
chłopacy gadają o wszystkim i o niczym czekali na przybycie reszty.
Po nie całej godzinie pierwsi kolesie zaczęli się schodzić.
Pierwsi byli Finn i Puck. Finn chociaż mieszka tam i to jego dom
musiał odprowadzić Rachel, a Puck odprowadził Quinn. Gdy weszli do
pokoju Sama zdziwili się trzecim nie znanym głosem.
-
Z kim gadacie?- zagaił Puck
-
Poznajcie Becka- powiedział Sam.
-
Ach to ty jesteś tym sławnym byłym chłopakiem Jade- rzucił Puck
-
w rzeczy samej ale mam nadzieje że nie na długo.
-
To znaczy?- zapytał nie wiedza o co chodzi Finn
-
Z tym byłym chłopakiem, mam nadzieje że już nie długo wrócimy
do siebie.
- Ach no tak- powiedział Finn
- Ach no tak- powiedział Finn
-
Twoja laska ładnie nam przez Ciebie głowę suszyła- palnął Puck.
-
Przykro mi- powiedział, ze skruchą Beck
-
Spoko- śmiał się Puck- jest orzeźwiającym sobowtórem Santany.
-
Taaa- powiedział pewnie Finn.
-
No niestety stary- mówi Puck śmiejąc się- nie nasza wina, że się
ich boisz.
-
Boisz się Jade?- zapytał się Beck.
-
Nie boję, tylko nie czuje się komfortowo.
-
Dobra, dobra stary- mówi Puck klepiąc go po ramieniu
-
A ta Santana to kto?- pyta się Beck.
-
A co zainteresowany?- pyta się Puck
-
Nie oczywiście, że nie- powiedział szybko Beck- po prostu ciekawi
mnie te podobieństwo.
-
I tak nie byłbyś w typie Santany- mówi Sam
-
No to chyba lepiej- mówi Beck- A tak dokładnie dlaczego?- pyta z
zaciekawieniem Beck
-
Bo Santana jest lesbijką i jest z Brittany.
-
O- powiedział Beck
-
Zawiedziony?- zapytał Puck
-
Skąd ale w Ohio jest ciekawie powiem szczerze- powiedział Beck
-
Nie przejmuj się Beck- uspokaja go Blaine- krzywda Ci się tu nie
stanie.
-
Nie boje się chętnie was poznam wszystkich.
Po
chwili pojawił się Mike, Ryder i Jake i chłopcy rozmawiali
dalej.
XXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXX
Dziewczyny
zrobiły sobie babski wieczór. Były na nim: Jade, Santana,
Mercedes, Tina, Brittany, Rachel,Marley i oczywiście Kurt. Jednym
głównym tematem byli oczywiście faceci. I choć chciały przez
jeden dzień choć o nich nie rozmyślać to trudno jeżeli ktoś
zaczął temat a ta osobą była oczywiście Rachel, która
rozpływała się na temat Finna
-
Ach dziewczyny- powiedziała- Finn odprowadził mnie tutaj jest taki
kochany
Santana
już chciała coś powiedzieć (w końcu była jego pierwszą), ale
Mercedes ją powstrzymała.
-
Ale Mike jest lepiej zbudowany- powiedziała Tina
-
Nieprawda- powiedziała ze złością Rachel
-
Nie oszukuj się Hobbit- powiedziała Tana- Gdybym nie wolała
dziewczyn sama bym się rzuciła na azjatyckie ciacho.
-
Niech wam będzie- powiedziała z rozżaleniem Rachel- Ale tu
charakter się
liczy,
a on jest taki romantyczny.
-
Przy Samie wypada blado- powiedziała Britt
-
Dlaczego?- zapytała Jade.
-
No wiesz- zaczęła Brittany, al Mercedes jej przerwała
-
Może porozmawiamy o Becku i co zrobisz gdy przyjedzie- powiedziała
Mercedes zwinnie zmieniając temat
-
A co do tego- rzucił Kurt- kazał mi przekazać że chce z Tobą
porozmawiać.
-
Co?- zapytała szokowana Jade- Skąd go znasz?
-
Nie znam- odpowiedział spokojnie Kurt- rozmawiał przez czat z
Samem na facebooku i tak jakoś się złożyło.
-
Później to załatwię- warkła Jade.- Teraz chce się dowiedzieć o
romantyzmie Sama
-
a ja co zrobisz jak przyjedzie Beck?- odpowiedziała Mercedes.
-
Chica spokojnie na oba tematy jest czas- powiedziała z uśmiechem
Santana
-
Ale Finn
-
Boże Rachel przestań ja nie mówię o Jake- powiedziała Marley.
-
Bo tez nie ma o czym- powiedziała cicho Rachel.
-
Co?- zapytała Briit
-
Nic, nic- odpowiedziała Rach- rozmawialiśmy o waszych problemach.
-
Matko zamknij się hobbit są ważniejsze problemy niż ty i Finn i
cokolwiek z nim robisz- wyparowała Santana
-
Jak zawsze!- powiedziała zła
-
Ciesz się że w Twoim związku jest w porządku i pomóż
koleżanką.- pwoiedziaął Tina.
-
W czym?- zapytała- Z Samem który rozmawiał cały dzień z jakimiś
bimbo, czy z kolesiem którego nie znam ale tyle co słyszałam lubi
gonić za króliczkiem.
-
Co to ma znaczyć?- wyparowała Jade
-
Dobrze wiesz gdy jesteś w nim związku woli tą cała Tori, a gdy
masz go gdzieś goni za Tobą. Obłędne koło.- rzuciła Rachel.
-
Nie prawda!- krzyczała Jade
-
Bronisz go?- spytała szokowana Tina
-
Nie bronię, ale...
-
Ale chcesz jechać z nim w stronę zachodzącego słońca na
jednorożcu- rzuciła Britt
-
No tak coś jak to- powiedziała łagodnie uśmiechając się do
swojej dziewczyny Santana.
-
Nie to- rzuciła Jade- chce normalnego związku.
-
Takiego jak mój z Finnem- powiedziała dumnie Rachel
-
Hobbit nie mieszaj się- powiedziała Santana
-
No co kazaliście mi pomagać.
-
Ale nie w ten sposób- powiedziała Tina
-
dobrze, dobrze pomińmy standardowe pieprzenie Rachel i jej „idealny”
związek i przejdźmy do Jade i Mercedes.
-
Co mnie się czepiacie?- zapytała Mercedes.
-
Oj kochanie- zaczął Kurt- ta kłótnia z Samem jest nie zdrowa
-
To małe nie porozumienie zdarza się- powiedziała Mercedes
-
Ale wasza zaczyna przypominać walkę w której każdy chce pokazać
jak daleko może się posunąć
-
Nic takiego nie widzę- powiedziała naburmuszona dziewczyna.
-
A rozmowa Sama z Bimbo- rzuciła Rachel
-
I Twoja z Mattem- powiedziała Tina
-
To nie to samo- rzuciła Mercedes.
-
A niby jak?- zapytała Santana
-
Matt to mój przyjaciel i nie widzę powodu dlaczego miałabym z nim
nie rozmawiać, Sam robi to z premedytacją.
-
I Jade?- powiedziała Santana
-
Co ja?
-
Sama nie wiesz czy wybaczyć swojemu byłemu, choć ewidentnie go
kochasz
-
To przez te wywiady każdy myli mi w głowie- odpowiedziała
-
A co ty czujesz?- zapytał łagodnie Kurt
-
Kocham go, ale nie wiem czy zasługuje na kolejną szanse
-
Jeżeli go kochasz, a on ciebie to nie powinniście za dużo myśleć
tylko działać.- powiedział Kurt.
-
Miłość czasem nie wystarcza.
-
Co prawda to prawda- zgodziły się dziewczyny.
-
Nie jestem pewna czy chce już nim być- rzuciła nagle Jade- nie
wiem czy wystarczy mi siły żeby przechodzić to na okrągło.
Kocham go, ale nie mam pewności czy cokolwiek się zmieni.
-
A myślisz że jak przyjedzie na tą imprezę czegoś się dowiem
-
Myślę że to będzie taki test- powiedziała z westchnieniem
dziewczyna
-
To znaczy?- zapytał Kurt
-
Chce zobaczyć czy nadal będzie tak bronić Tori, czy jak inne
dziewczyny będą go podrywać czy w końcu zareaguje odpowiednio
-
A jeżeli tak?- zapytała Mercedes
-
To myślę, że spróbuje mu zaufać i dać mu szanse ostatni raz.
Dziewczyny
i Kurt rozmawiali jeszcze przez jakiś czas, obejrzeli film i
rozeszli się do domów. Kurt przez wyjazdem przypomniał Jade żeby
odezwała się do Becka. Gdy dziewczyna dotarła do domu przebrała
się w luźniejsze ubrania i weszła na laptopa żeby zalogowała się
na TheSlap Po nie długiej chwili oczekiwań po chwili dzwonił już
Beck.
-
Hej kochanie- powiedział Beck
-
hej- powiedziała z lekkim uśmiechem Jade
-
Co robiłaś dzisiaj?- zapytał chłopak
-
No wiesz byłam w szkole, później wróciłam do domu, a następnie
wybrałam się do dziewczyn. Wiesz dzień jak dzień- powiedziała
Jade- A ty?
-
Miło, ze spędzasz czas z innymi dziewczynami, bo tutaj była tylko
raz na jakiś czas Cat- powiedział Beck- Ale wracając do pytania-
Byłem w szkole tak jak ty, później wróciłem do domu, próbowałem
porozmawiać z Mercedes na TheSlap ale się nie zalogowała, więc
wyszukałem Sama na facebooku. Tak się zagadaliśmy, ze czekając na
ciebie rozmawiałem z chłopakami,którzy przyszli do nich pograć.
-
No to się nie nudziłeś
-
Nie, będę mieć przynajmniej z kim rozmawiać jak przyjadę nie
długo.
-
A co z naszą starą ekipą?- zapytała
-
Andre jest w tobie zakochany, więc z nim nie rozmawiam
Jade
pokręciła głową
-
Powinniście się dogadać jesteście najlepszymi przyjaciółmi
-
Byliśmy- powiedział Beck
-
I chcesz to przekreślić.
-
Kochanie wiesz że nie chce, ale co mam zrobić jeżeli on myśli, że
może wziąć moją kobietę.
-
O ile wiem nie jestem niczyją kobietą
-
Już nie długo- powiedział z uśmiechem Beck
-
A wszyscy przyjeżdżają.
-
Chyba wszyscy oprócz Tori, choć kto ja wie.
-
Ale na 100% będziesz.
-
Tak, nie zawiodę Cię obiecuję.
-
Ale przed wyjazdem możesz coś dla mnie zrobić?- zapytała Jade
-
Wszystko- powiedział z ręka na sercu
-
Spróbuj porozmawiać z Andre on mnie nie kocha, myli przyjaźń z
miłością.
-
Spróbuje- powiedział
-
Dobrze tyle mi na razie wystarczy- powiedziała- Słyszałam, że
poznałeś Kurta.
-
Tak ekscentryczny człowiek
-
Powiem Ci że nigdy nie myślałam, ze z kimś takim się
zaprzyjaźnię, ale Kurt jest bardzo miły, choć jak mu się coś
nie podoba nie omieszka Cię o tym poinformować
Beck
słuchał ją z zainteresowaniem
-
Jestem naprawdę szczęśliwy, ze zdobyłaś grupkę przyjaciół.
-
Brakuje mi do tego tylko Cat- powiedziała szczerze.
-
A mnie nie?- zapytał niby obrażony.
-
Może troszkę odpowiedziała
Para
rozmawiała jeszcze chwile, ale obje nie mogli się doczekać, aż w
końcu spotkają się w cztery oczy. A to miało stać się już nie
długo.
Kiedy next ? Czy Beck wróci do Jade. Cieszę że Wróciłaś.
OdpowiedzUsuńpostaram się jak najszybciej :)
UsuńKiedy następny rozdział;-)?
OdpowiedzUsuń